|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków-Płaszów
|
Wysłany: Pią 13:55, 06 Cze 2008 Temat postu: Spotkanie pt."Ratowanie kreta" xD |
|
|
Nie wiadomo skąd...Nie wiadomo jak...za to wiadomo kiedy! (chyba 17maja, bo nie za dobrze pamiętam:D ) nasze spotkanie odbyło (a właściwie sie nie odbyło ) się inaczej niż zwykle... Po zakończonej scholce udałam się do sklepu, aby kupić jakieś ciastka na spotkanie i bułkę dla siebie na śniadanie na przejściu da pieszych spotkałam Madzie i zadzwoniła do nas Kasia żebymy sie pośpieszyły (choć Renia miała być dopiero za 15 minut ) no i idziemy sobie w trójke koło salki, zajęt rozmową o... [...sobie oczywiście:D- taka to jest właścwie tylko wersja dla niedoinformowanych... ] aż tu nagle Magda(, która podkreślam że zadko coś widzi -(sorki Madziu ! ,też Cię kocham) zauważyłana trawniku spacerujcego malutkiego krecika [w zasadzie jak na kreta nie byl taki mały, ale cóż...] no i my oczwiście PANIKA ! tu robić ?! Przecież go tu nie zostawimy! i takie tam... ale na szczęście asza boska animatorka jest na studiach na biologi więc :dzwoniy do Reni ! -specjalnie przez ten tel. nam nie pomoła ale zaraz szybkodotarła na miejsce Renata podeszła do sprawy bardzo profesjonalnie tj.najpierw go pogłaskała następnie pobiegłyśmy po łyżeczki, żebymu wykopać dziure żeby mógł wejść, ale nie był specjanie tym zainteresowany i ile razy go tamwłoyłyśmy tyle razy wychodził... myślałyśmy, że to może złe miejsce, no ale ile można kopać w trawniku koło kościoła xP !!PrZePrAsZaMy!! Następnie nasza bohaterka-Renia- wpadła na cudowny pomysł, wzieliśmy kreta na szufelke z ziemią i zaniosłyśmy do cienia w trawie... (Jakby ktoś chciał go odwiedzić, to gdzie tam koło Szczygla xD) No i zmęczone, całym tym zamieszaniem i smutne że kret nie mógł zostać na spotkaniu wróciłysmy do salki... Tak skończyła sie nasza akcja -->RATOWANIE KRETA<-- kOMENTUJCIE!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Madzia
Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krk - Płaszów :)
|
Wysłany: Sob 19:55, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze Sylwia przegięłaś z tym, że ja rzadko coś widzę! i Ja Cię już nie kocham...!
Po drugie ten krecik był taki słodziutki boski:P
a po trzecie nasz interwencja raczej na nic się nie zdała, bo kret i tak na 99% nie przeżył.... a On był taki słodziutki...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|